Fogiel o słowach Miedwiediewa: Brzmi to jak majaczenie wariata
Dwa dni temu były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował nałożenie sankcji na członków i zwolenników PiS. Polityk zaprzecza też doniesienia o masakrze w Buczy i oskarża Ukrainę o zabijanie własnych obywateli.
Fogiel: Wiemy na co Rosję stać i po to między innymi się zbroimy
– Brzmi to oczywiście jak majaczenie wariata. To Aleksander Dugin (jeden z najważniejszych współcześnie filozofów i geostrategów w Rosji - red.) przy czymś takim wydaje się być człowiekiem umiarkowanym i wcale nie świrem – komentował wypowiedzi Miedwiediewa wicerzecznik PiS.
– Pytanie oczywiście czy to taka retoryka czy to na użytek wewnętrzny, ale po raz kolejny istotne postacie rosyjskiej polityki wypowiadają się mniej lub bardziej w ten sposób. Polska doktryna obronna się nie zmienia, wiemy na co Rosję stać i po to między innymi się zbroimy, modernizujemy armię – tłumaczył Radosław Fogiel w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.
– Być może, jeżeli coś dobrego z takich słów może wyniknąć, to być może ci decydenci w Lizbonie, po drodze w Paryżu czy w Madrycie, jednak zobaczą że to nie jest kwestia jakieś tam pribałtiki, używając rosyjskiego słownictwa czy dawnej rosyjskiej strefy wpływów po naszej stronie żelaznej kurtyny – dodał polityk.
– Jestem niestety nie tyle co przekonany, co niestety wiem, na zachodzie wielu polityków, niezależnie od barw partyjnych, cały czas z pewnym takim przymróżeniem oka albo niedowierzaniem, nawet mimo tego, co się dzieje na Ukrainie, nawet mimo próby podboju Ukrainycały czas patrzy w taki sposób, że to tak naprawdę dzieje się gdzieś tam – podkreślił wicerzecznik PiS.